Słodko-gorzki weekend Mery Czepiel w WSMP

fot. Tomasz Szwajkowski

Mery Czepiel długo czekała na inaugurację sezonu WSMP, ale pierwszy weekend wyścigowy miał dla niej słodko-gorzki smak. Młoda zawodniczka nie miała szansy na walkę w pucharze BMW IS 318 Cup z powodu piątkowej kraksy w treningu, a sobotnią wiktorię w D4 2000 N/A straciła po orzeczeniach zespołu sędziowskiego.

Za nami pierwsza odsłona Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2022. Na Torze w Poznaniu zjawiła się cała śmietanka najlepszych, motorsportowych gladiatorów z całej Polski. Na liście zgłoszeń znalazła się też Mery Czepiel, młoda zawodniczka ze Szczyrzyca, która kontynuuje swój bieg po marzenia i upragniony występ w cyklu DTM. Mery planowo miała bić się o najwyższe lokaty w pucharze 318 IS CUP (BMW E36) oraz w klasie D4 2000 N/A (Honda Civic Type-R). Mimo, że nie udało się zrealizować założonego planu a weekend miał… słodko-gorzki smak, to ostateczny wynik napawa optymizmem. Marcelina potwierdza wysokie aspiracje na ten sezon i zapowiada, że powalczy w tym roku o tytuł mistrza Polski!

Wzloty i upadki w Poznaniu 

Prawdziwy wyścig dla teamu Czepielów rozpoczął się jeszcze na długo przed pierwszym startem. Podczas piątkowej sesji treningowej jeden z zawodników popełnił błąd i z impetem wbił się w BMW E36 Mery, doszczętnie niszcząc zawieszenie, hamulce i elementy nośne. Mechanicy pracowali przez całą noc, aby postawić samochód na nogi przed kwalifikacjami. Niestety… Pojazd nie prowadził się prawidłowo, przez co Marcelina zakończyła kwalifikacje dopiero na jedenastej pozycji. Nie inaczej było i w wyścigu, maszyna poddała się raptem po kilku zakrętach. To przekreśliło szanse na pierwsze, cenne punkty w pucharze 318 IS Cup.

Rywalizację za sterami E36 udało się odczarować w wyścigu endurance. Mery wystartowała u boku Anny Bigos, w jej pucharowym BMW, przejmując auto po partnerce. Reprezentantki płci pięknej prezentowały świetne i rozważne tempo, unikając niebezpiecznych incydentów. Ostatecznie udało się przejechać linię mety na najniższym stopniu podium w swojej klasie!

Rollercoaster emocji – to sformułowanie najlepiej opisuje występ Marceliny w klasie D4 2000 N/A. Mery pewnie wygrała sobotnie kwalifikacje oraz pierwszy wyścig, jednak po zjechaniu na obowiązkowy postój do parku zamkniętego… wniesiono skargę, przez co nazwisko „Czepiel” zniknęło z oficjalnej listy zwycięzców. Oświadczono, że pojazd posiada nieregulaminowe otwory na masce. Zespół, trener jak i sama zawodniczka nie zgadzali się z tą decyzją tłumacząc, że są to elementy kosmetyczne, i nie wpływają na osiągi samochodu.

Z pokorą, lecz i dużą dozą goryczy pogodzono się z decyzją sędziów. Na odpowiedź nie trzeba było czekać. Mery zacisnęła zęby i pozwoliła, aby przemówiła forma i dyspozycja za kierownicą. Zawodniczka ze Szczyrzyca zakleiła wloty i… pewnie wygrała drugie kwalifikacje oraz drugi wyścig, całkowicie dominując rywalizację w swojej klasie. Mimo wypadku, awarii i wielu godzin dyskusji przy sędziowskim stole, Mery wraca do domu z podniesioną głową.

fot. Grzegorz Kozera

Powrót z podniesionym czołem

Po zakończeniu sportowej rywalizacji w Poznaniu Marcelina tak skomentowała swój występ:

„Po pierwszej rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2022 czuję pewien niedosyt… Brak możliwości rywalizowania w pucharze 318 IS CUP był dla mnie smutną informacją. Ale wiedziałam ze nie mogę się poddać ani rozkojarzyć. Musiałam być gotowa do wyścigu w klasie D4 2000 N/A. Jednak gdy patrzę na całokształt pierwszego weekendu WSMP, jestem z siebie bardzo zadowolona i cieszy mnie to, co osiągnęłam. Przede wszystkim, nie poddałam się i walczyłam o swoje aż do linii mety. A na osłodę wszystkich nieprzyjemnych sytuacji, dziś spoglądam na puchary, które przywiozłam ze sobą do domu.

Teraz skupiamy się mocno na Hondzie (klasa D4 2000 N/A), w której chciałabym zdobyć tytuł mistrza Polski. W międzyczasie będziemy oczywiście odbudowywać moje BMW E36, ale nie wiemy, czy uda się nim wystartować w już w kolejnej rundzie (24-26.06). Honda staje się więc moim priorytetem. Pomimo tego, że na początku myślałam, że moje ciężkie treningi i przygotowania do 318 IS CUP poszły na marne… to dziś uważam, że poczyniłam ogromny progres… Wiem ile się nauczyłam, poznałam swoją wartość jako zawodnik, nie ugięłam się przed problemami. To zaowocowało już teraz, zaowocuje też w przyszłości!”.

fot. Grzegorz Kozera

Pierwsze koty za płoty

Trzymamy kciuki za następne występy Marceliny oraz szybką odbudowę zniszczonego BMW. Zachęcamy do zaobserwowania mediów społecznościowych Mery (Facebook, Instagram), na łamach których regularnie relacjonuje swoje treningi oraz występy, przybliżając kibicom zawiły świat profesjonalnego, kobiecego motorsportu. Jeśli chcecie lepiej poznać postać tej młodej i sympatycznej dziewczyny, zapraszamy do lektury naszego obszernego wywiadu. Zapytaliśmy Mery o treningi fizyczne, dietę i przygotowania do wyścigów, sposoby radzenia sobie z presją, stresem oraz złoty środek na fuzję wyścigowego rygoru z urokami młodości.

Kolejną odsłonę WSMP zaplanowano na 24-26.06. Obie rundy odbędą się na Torze Poznań.