Daniił Kwiat i G-Drive żegnają się z WEC i 24h Le Mans

G-Drive
Zespół G-Drive

Jeszcze kilka dni temu Daniił Kwiat z G-Drive miał dużo do powiedzenia w kwestii sankcji dla rosyjskich sportowców. Dziś wraz ze swoją ekipą sponsorowaną przez Gazprom, opuszczają WEC oraz 24h Le Mans.

Pod koniec lutego Rosja zaatakowała Ukrainę i od tamtego czasu prowadzi działania zbrojne na tym terenie. Świat sportu postanowił szybko zareagować stosując sankcję na reprezentantów Rosji i Białorusi. Nie ominęły one zespołu G-Drive.

Przeczytaj koniecznie: FIA wydała oświadczenie w sprawie rosyjskich kierwców!

Decyzje FIA w tej materii można uznać za liberalne – kierowcy mogą się dalej ścigać, ale przedstawiciele Rosji i Białorusi nie mogą tego robić pod własną flagą. Nie mogą też komentować i odnosić się do kwestii wojny, ani tym bardziej okazywać wsparcia dla inwazji.

Niektórym rosyjskim sportowcom nie spodobały się takie zasady. Kilka dni temu sporo do powiedzenia w tej kwestii miał Daniił Kwiat. Uważał takie rozwiązanie za „niesprawiedliwe”. Poświęcił tej kwestii nawet specjalny wpis na Twitterze (jego treść znajdziecie pod poniższym linkiem), ale usunął go po kilku dniach.

Zobacz: Daniił Kwiat narzeka na decyzję FIA: „niesprawiedliwe rozwiązanie”

FIA przygotowało specjalny dokument, który zobowiązywał zespół i zawodników do zachowania neutralności politycznej i zakazu wspierania w jakikolwiek sposób interwencji zbrojnej Władimira Putina w Ukrainie.

Taki dokument trafił na biurko dyrektora sportowego zespołu G-Drive, notabene sponsorowanego przez rosyjski koncern Gazprom, Romana Rusinowa. Pismo nie zyskało jednak uznania w jego oczach i został określone jako „dyskryminujące”.

„Jako kierowca G-Drive Racing nie zgadzam się na dyskryminujące zasady określone przez FIA. Celem każdego sportowca jest usłyszeć na podium hymn swojego kraju. Przez ostatnie dziesięć lat nasz zespół osiągnął to wielokrotnie – podnosiliśmy rosyjską flagę, słuchaliśmy i śpiewaliśmy hymn. Z uwagi na moich fanów, zespołowych kolegów i honor sportowy, nie podpiszę tego dokumentu. Wolę w ogóle się nie ścigać.

Zespół G-Drive zawsze był międzynarodowy – kierowcy, mechanicy i inżynierowie pochodzą z wielu krajów. Gdybyśmy wymagali od każdego wyrzeknięcia się swojej flagi, doświadczenia i imienia, takie prawdziwe sportowe braterstwo i zwycięstwa nie miałyby miejsca. Szkoda, że oni również nie będą mogli rywalizować.

Mam szczerą nadzieję, że będziemy mogli powrócić do ścigania na arenie międzynarodowej, gdy nastąpi powrót ducha sportowego i równego traktowania wszystkich uczestników.”

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Roman Rusinov (@romanrusinoff)

Przeczytaj koniecznie: Rosyjska federacja: „Dyskryminacja rosyjskich kierowców jest niedopuszczalna… sport powinien służyć pokojowi” – cóż za cynizm!

W efekcie cały zespół G-Drive wycofał się z długodystansowych mistrzostw świata WEC i European Le Mans Series. Ekipa wydała bardzo lakoniczny komunikat na temat odejścia. Poinformowano, że „decyzja została podjęta w związku z niedopuszczalnymi warunkami FIA”.

Zespół G-Drive dysponował ogromnym budżetem pochodzącym z rosyjskiego koncernu naftowego, przez co należał do czołówki w swojej klasie. Pierwszy wyścig nowego sezonu WEC zaplanowano na 18 marca w amerykańskim Sebring.

Oficjalne testy przed sezonem ruszają już 12-13 marca na Florydzie. W skład startującej tam załogi mieli wchodzić w tym sezonie: Daniił Kwiat, Rene Binder i James Allen.

Zobacz: Mazepin atakuje zespół Haas na twitterze

W ELMS barwy G-Drive mieli prezentować: Roman Rusinow, Sophia Floersch oraz trzeci kierowca, którego nazwiska już nie poznamy. Obie ekipy szykowały się do startu w 24h Le Mans.

Rosjanie zamierzają w najbliższym czasie skupić się na zawodach motorsportowych w swoim kraju.